wtorek, 23 czerwca 2015

A jakby w Polsce zobić Brazylię? Refleksje na temat reklamy zewnętrznej...

Spacerując czy też przejeżdżając przez polskie miasta czy nawet wsie, nachodzi mnie ciągle smutek. Nastrój ten spowodowany jest chaosem wizualnym, często wynikającym z powodu licznych, nieusystematyzowanych reklam. Problem ten jest już poruszany od lat, jednak ja wciąż mam wrażenie, że w tym temacie wciąż zbyt mało się dzieje! Co zrobić żeby krajobraz naszych miast wyglądał schludnie? 

Chcę podkreślić iż nie jestem przeciwnikiem reklamy zewnętrznej, wiem że zdarzają się przypadki kiedy to reklama dodaje miastu życia i koloru (kilka przykładów poniżej). Niestety takich dobrych przykładów jest niewiele, a nasza przestrzeń to chaos reklamowy/puste pozostawione rusztowania (jak w Brazylii patrz poniżej), co nie jest zbyt estetyczne... Bardzo dobrze chaos wizualny został podsumowany i zilustrowany w książce "Polski Outdoor- Reklama w przestrzeni publicznej" autorstwa Elżbiety Dymnej i Marcina Rutkiewicza. Moim zdaniem autorzy bardzo trafnie postrzegają reklamę zewnętrzną w Polsce jako: „rozbuchaną, tropikalną dżunglę”, która „zajmuje każdą odrobinę wolnej przestrzeni, strzela w górę drzewami billboardów, pokrywa ściany i płoty pnączami bannerów, obrasta latarnie i słupy mchem ogłoszeń drobnych, zrzuca liście ulotek, pączkuje dziesiątkami odmian i gatunków”.

A oto przykłady kilku ciekawych murali reklamowych ...


https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xft1/t31.0-8/11406149_980478311985105_7676375423863521286_o.jpg
www.facebook.com/TrafficDesign/photos



www.bydgoszcz.naszemiasto.pl
www.bydgoszcz.gazeta.pl
I jeszcze kilka szyldów...
www.torun.gazeta.pl
www.polskaniezwykla.pl

Może pierwszym krokiem w rozwiązaniu problemów z reklamą zewnętrzną byłoby to co zrobiły władze Brazylii? Poniżej cytuję fragment mojej pracy magisterskie pod tytułem - "Marketingowa urbanizacja. Reklama zewnętrzna jako integralna część krajobrazu miejskiego na przykładzie miasta Sopotu" - dotyczący rozwiązania brazylijskiego.

"... Ciekawym, ale zarazem radykalnym, przykładem walki z reklamą zewnętrzną są działania podjęte przez władze miasta Sao Paulo w Brazylii w 2007 roku. Jest to skrajny przypadek walki z „wizualnymi zanieczyszczeniami”1. Burmistrz miasta, Gilberto Kassab, zarządził usunięcie środków reklamy zewnętrznej w tym: billboardów, video screenów oraz reklam na środkach transportu. Rozdawanie ulotek zostało również zakazane, a rozmiary szyldów zmniejszono do minimum. Za złamanie nowych regulacji, nakładano gigantyczne grzywny, które osiągnęły kwotę około 8 milionów dolarów. Należy podkreślić, iż przed wprowadzeniem zmian, miasto było zasypane reklamą zewnętrzną, tworzyła ona swoistą kulturę miasta. Z czasem jednak w mieście mają na nowo powstać strefy gdzie outdoor będzie dozwolony, lecz jak zapowiadają władze, pod ścisłą kontrolą. Tymczasem, przedstawiciele biznesu musieli znaleźć nowe rozwiązanie, które pomogłoby w identyfikacji danej marki w mieście. Okazało się nim malowanie budynków na żywe kolory, będące rozpoznawalne przez klienta z daleka. Przykładem jest Citibank, który zaczął być rozpoznawalny dzięki konkretnemu odcieniowi niebieskiego. Zdjęcia zamieszczone poniżej, w tabeli 7, ilustrują efekt działań podjętych przez Gilberto Kassab, a wyniki sondaży potwierdzających w 70% zadowolenie mieszkańców z nowej sytuacji są najlepszą oceną podsumowującą tą sytuację. ..."
 

Przykre jest jednak to, że pracę magisterską napisałam w 2011 roku (już wtedy reklama zewnętrzna od dłuższego czasu zaprzątał mi głowę!) i niestety mam wrażenie, że od tego czasu, na tym polu, niewiele się zmieniło...
 
Trudno ocenić czy rozwiązanie brazylijskie byłoby optymalnym rozwiązaniem dla polskiej przestrzeni publicznej. Zapewne miałoby by ono swoich zwolenników i przeciwników. Zwróćcie uwagę, że praktycznie całkowity zanik reklamy zewnętrznej może przysporzyć konsumentom, mieszkańcom czy turystom wiele nowych problemów, chociażby znalezienia miejsca, do którego zmierzają, siedziby konkretnej firmy czy instytucji państwowej. Ja uważam, że takie rozwiązanie to mógłby być pierwszy krok na długiej i ciężkiej drodze.
Co Wy o tym myślicie? Może znacie jakieś ciekawe rozwiązania problemu? Może chcecie się podzielić swoją kolekcją dobrych/złych przykładów reklamy zewnętrznej?
Zapraszamy do dyskusji - dbajmy o nasze miasta, gdyż ma to wpływ na nasze samopoczucie:)  

A na koniec ciekawostka...

Podczas konkursu na wprowadzenie polskiego odpowiednika słowa billboard proponowano: „reklamiak, planszeta, duplarek (skrót od duży plakat reklamowy), bałamut, natręcjusz, mamidło, oczobijnik, wzrokociąg, reklamościania i inne”.
[P. Kotler, Marketing, Dom Wydawniczy REBIS., Poznań 2005, s. 600]


1 São Paulo: A City Without Ads, http://www.adbusters.org/magazine/73/Sao_Paulo_A_City_Without_Ads.html, dostęp 30.01.2011; Brazil's ad men face billboard ban, http://news.bbc.co.uk/2/hi/business/5355692.stm, dostęp 30.01.2011; Clean City: São Paulo Scrubbed of Outdoor Ad, http://weburbanist.com/2010/03/06/clean-city-sao-paulo-scrubbed-of-outdoor-ads/, dostęp 31.01.201.


2 komentarze:

  1. Cześć! Jestem tu pierwszy raz i Twój blog zapowiada się ciekawie - będę zaglądać. Jako sopocianka z chęcią przeczytałabym Twoją pracę magisterską - jest gdzieś udostępniona? I takie pytanie - czy dałaś ją do przeczytania panu prezydentowi Karnowskiemu? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. Pracę tę zgłaszałam w corocznym konkursie na najlepsze prace magisterskie, więc być może została ona przeczytana przez Pana Prezydenta (lecz w to wątpię). Niestety nie zauważyłam zainteresowania tematem w naszym Urzędzie:( Praca nie jest nigdzie udostępniona, ale jeśli jesteś zainteresowana to po starej znajomości prześlę Ci ją mailem:)

    OdpowiedzUsuń

Chcesz coś dodać do posta? Chętnie usłyszymy Twoją opinie.